Strona główna » finanse » Kredyt obrotowy – część pierwsza

Kredyt obrotowy – część pierwsza

24-08-2016

Przedstawiam kolejny z serii artykułów opisujących poszczególne formy finansowania zewnętrznego (tu przypominam Kredyt inwestycyjny oraz Kryteria doboru kredytu firmowego). W niniejszym wpisie przyjrzymy się dokładniej jednej z najpowszechniejszych form bieżącego finansowania działalności gospodarczej, jaką jest kredyt obrotowy.

W zasadzie pojęcie kredytu obrotowego jest bardzo szerokie, a w dużym uproszczeniu można do tej kategorii finansowania przypisać każdy niecelowy kredyt firmowy (choć i tu bywają wyjątki – czyli celowe kredyty obrotowe). Warto jednak trochę zagłębić się w temat i zastosować podstawowy podział kredytów obrotowych ze względu na ich rodzaje i funkcjonalność. Ze względu na obszerność tematu, wpis podzielony został na dwie części. W tej przedstawiam ogólny podział i cechy kredytów obrotowych oraz bardziej szczegółowo opisuję kredyt obrotowy odnawialny.

Rodzaje i cechy kredytów obrotowych

Omawiane kredyty firmowe możemy podzielić na dwie podstawowe grupy: Kredyty obrotowe odnawialne i Kredyty obrotowe nieodnawialne. Jest też trzeci rodzaj, rzadko spotykany ale możliwy do uzyskania, łączący cechy obu wymienionych. W takim kredycie przedsiębiorstwo dostaje do wykorzystania degresywny, czyli zmniejszający się w określonych odstępach czasu (np. co kwartał) limit kredytowy do wykorzystania.

Zdjęcie przedstawiające stos monetJedną z podstawowych cech kredytów obrotowych jest również to, iż nie są zabezpieczone rzeczowo (hipotecznie, na środkach trwałych czy zapasach). Co oczywiście nie oznacza, że jest to regułą. Jeżeli kwota kredytu jest znacząca w stosunku do przychodów firmy (co zdecydowanie częściej zdarza się w przypadku kredytów obrotowych nieodnawialnych), to bank może zażądać dodatkowych zabezpieczeń. Banki za to chętnie stosują różnego rodzaju poręczenia, jak gwarancje de minimis czy Cosme lub wyspecjalizowanych funduszy poręczeniowych.

Drugą istotną cechą jest brak określonego celu finansowania, a zatem brak konieczności rozliczania się kredytobiorcy z wydatkowania środków z kredytu. I tu znów oczywiście bywają wyjątki, zazwyczaj również w przypadku kredytów nieodnawialnych – czyli po prostu ratalnych.

Przejdźmy zatem do nieco bardziej szczegółowego omówienia obu podstawowych rodzajów finansowania kredytem obrotowym.

Kredyt obrotowy odnawialny

Zazwyczaj występujący w formie i pod nazwą linii kredytowej w rachunku bieżącym. Może też przybierać formę linii w rachunku kredytowym (tak działają choćby karty kredytowe). Zdarza się również spotkać z nazwą kredyt rewolwingowy, która jest w obecnych czasach coraz rzadziej stosowana.

Na czym więc polega odnawialność takiego kredytu?
W skrócie – bank przyznaje firmie kredyt w określonej wysokości – powiedzmy milion złotych. Te środki stają się dostępne na rachunku (bieżącym, kredytowym, nie ma to znaczenia). Kredytobiorca może z nich skorzystać w dowolnym momencie i w dowolnej kwocie (nieprzekraczającej ustalonego limitu). Jednocześnie przy wykorzystaniu choćby w części (powiedzmy że firma wypłaciła z rachunku 0,5 mln złotych na zakup towarów) każda wpłata na rachunek zmniejsza stopień wykorzystania limitu i o tyle samo powiększa dostępne środki (kredytobiorca po wypłacie miał dostępne 0,5 mln, wpłacił 100 tys. i ma dostępne 600 tys.).

Zdjęcie przedstawiające stoper leżący na banknotachInną kwestią jest konieczność odnawiania kredytu jako całości – zazwyczaj okres na jaki kredyty odnawialne są udzielane to 12 miesięcy, maksymalnie 36. Po tym czasie bank ponownie sprawdza kondycję firmy i szczegółowo sprawdza zachowanie warunków kredytowania w mijającym okresie (o czym napiszę dalej) i na tej podstawie podejmuje decyzję o przedłużeniu finansowania na kolejny okres zamknięty. Ale to odnawianie nie stanowi genezy nazwy takiego kredytu.

Istotne aspekty kredytu obrotowego odnawialnego

Przede wszystkim, jak w przypadku każdego finansowania zewnętrznego, kredytobiorcy zwracają uwagę na koszty. Te zaś w przypadku linii kredytowych wyglądają całkiem nieźle – oprocentowanie często jest niskie (oczywiście dla „dobrych” w rozumieniu banku klientów), a do tego odsetki płacone są tylko od wykorzystanej części limitu. Czyli nie korzystam – nie płacę odsetek. I  w zasadzie jest to jedna z podstawowych przesłanek do tego, by o taki kredyt zatroszczyć się w okresie gdy… nie jest potrzebny. Przyznany limit stanowi wówczas natychmiastowo płynną rezerwę na nieprzewidziane zdarzenia.

Oczywiście kredyt to nie tylko oprocentowanie – tak jak w każdym innym kredycie występują tzw. koszty wejścia, czyli najczęściej po prostu prowizja za udzielenie kredytu. I tu jest ona bardzo istotnym czynnikiem kosztowym, gdyż zazwyczaj płatna jest co roku – przy każdym przedłużeniu linii.

Mamy więc plusy i minusy w przypadku kosztów. A jakie są inne atuty i wady kredytów odnawialnych?
Z wad - przede wszystkim spore ryzyko nieprzedłużenia. Zwłaszcza w przypadku znacznego wykorzystania limitu kredytowego. Zazwyczaj na około miesiąc przed zakończeniem umowy kredytowej bank sprawdza zdolność kredytową i historię wywiązywania się z warunków umowy i podejmuje decyzję o przedłużeniu, lub nie, umowy na kolejny okres - często na wniosek kredytobiorcy o przedłużenie! Nie złożenie takiego wniosku może oznaczać niespodziewaną, natychmiastową wymagalność zaciągniętego kredytu i spory kłopot dla kredytobiorcy.

Zazwyczaj wymaganym warunkiem (poza terminową spłatą odsetek oczywiście) jest utrzymywanie odpowiednich obrotów na rachunku bankowym. I to obrotów „oczyszczonych”, czyli od kontrahentów, wynikających z normalnej bieżącej działalności firmy. Często do obrotów nie zaliczają się jednorazowe wpływy na rachunek nie związane bezpośrednio z prowadzoną działalnością kredytobiorcy, w szczególności wpłaty z tytułu innych kredytów i pożyczek, wpłaty z tytułu dotacji, zwroty podatku, wpłaty z tytułu odszkodowań, wpłaty z tytułu sprzedaży środków trwałych, wpłaty z tytuły spłaty pożyczek udzielonych przez kredytobiorcę, wpłaty z tytułu dywidendy, wpłaty z tytułu podwyższenia kapitału zakładowego kredytobiorcy czy wpłaty własne (jeśli kredytobiorca nie ma znacznej części obrotów gotówkowych). Co więcej – ścisły monitoring wpływów przeprowadzany jest zazwyczaj w całym okresie kredytowania w regularnych odstępach czasu (np. co miesiąc lub co kwartał) i niedotrzymanie warunków w tym zakresie może się wiązać różnego rodzaju sankcjami – często pierwszą z nich jest podniesienie oprocentowania.

Aby uświadomić sobie powód stosowania takich obostrzeń, należy wziąć pod uwagę sposób liczenia zdolności kredytowej dla tego zobowiązania – otóż bank przyznając limit uwzględnia historyczne oczyszczone obroty klienta i do ich wysokości dostosowuje kwotę finansowania. Zazwyczaj jest to jednokrotność średniomiesięcznych obrotów, choć nie jest to regułą i zdarzają się kwoty wyższe jak i niższe.

W przypadku atutów zaś – zobowiązanie odnawialne w niskim stopniu obciąża bieżącą płynność finansową przedsiębiorstwa, ponieważ nie występują w nim regularne spłaty kapitału. Należy jednak pamiętać o tym, że kiedyś zaciągnięty kapitał trzeba będzie spłacić w całości i należy starać się jak najmniej wykorzystywać udzielony limit. Teoretycznie spłata jest możliwa przy wykorzystaniu drugiego z omawianych rodzajów - kredytu obrotowego ratalnego, jednak wcale o to nie łatwo, o czym szerzej napiszę w kolejnej części.

Inaczej mówiąc – linia kredytowa nie powinna służyć jednorazowym celom (np. zakupowi maszyn), a raczej stosuje się ją w przypadku powtarzalnych zdarzeń – płatności do kontrahentów, płac itp

 

Kolejna część niebawem.

Tomasz Suski, sierpień 2016

 

Jeśli wpis okazał się przydatny – zapisz się na newsletter lub polub nas na FB, by nie przegapić kolejnych!
Zdjęcia  pochodzą z serwisu dreamstime

Ważne! Nsza strona wykorzystuje pliki cookies zgodnie z Polityką prywatności.

Akceptuję, zamknij komunikat »